Rozdział 132 Wybuch
Jack był lekko oszołomiony i grzecznie go wpuścił. „Klara powiedziała, że ma coś do załatwienia i wróciła do domu. Proszę do niej zadzwonić.”
Lambert ostrożnie wszedł do domu i rozejrzał się. Było tam wiele rzeczy, których nigdy wcześniej nie widział, ale na pierwszy rzut oka wyglądał, jakby należał do bardzo zamożnej rodziny.
Był zaskoczony i szczęśliwy, a jego postawa stała się bardziej pełna szacunku i ostrożności.