Rozdział 38. Sceneria miłości, uczucia rozkwitają spokojnie
„Chodźmy!” Justin delikatnie wyciągnął rękę i podszedł do niej.
Był wysoki i wysoki, zasłaniając światło nad jego głową. Mała przestrzeń natychmiast przyćmiła się, ale tylko podkreślała jego wyrzeźbiony profil. Jego wyraz twarzy był jak zwykle i nie okazywałżadnych emocji ani złości.
W tym czasie w sali bankietowej rozbrzmiała dynamiczna muzyka, a jej serce przyspieszyło do rytmu. Być może pod wpływem alkoholu poczuła zawroty głowy i przyspieszone bicie serca.