Rozdział 204 Oglądanie filmu
Wszyscy zamilkli, wpatrując się w poczynania Sophii i Marka. Stopniowo ogarniało ich przytłoczenie, a niektórzy nawet szeroko otworzyli oczy ze zdumienia.
Sophia nawet nie spojrzała na koszyk. Pochyliła głowę i obserwowała staczające się kule. Wrzuciła je do koszyka, jeden po drugim. Jej ruchy nie wydawały się być pospieszne ani paniczne. Można nawet powiedzieć, że była spokojna i opanowana.
Rzucane przez nią piłki zdawały się mieć oczy i każda z nich trafiała do kosza.