Rozdział 214, Entuzjastyczna ciocia z supermarketu
Jack usłyszał znajomy głos, więc wszedł do środka. Powoli zaczął dostrzegać poważny, pracujący wygląd dziewczyny. Nie mógł powstrzymać się od uśmiechu: „Kiedy przyszedłeś do pracy? Dlaczego mi nie powiedziałeś?”
„Ja…” chciała odpowiedzieć podświadomie Klara, ale nagle oszołomiła ją i gwałtownie odwróciła głowę.
Jack już stanął przed nią. Miał przystojną i łagodną twarz, szczupłą i szlachetną sylwetkę, marynarkę przerzuconą przez ramię i patrzył na nią z uśmiechem.