Rozdział 239: Otwarte oczy
Kilka osób zajęło swoje miejsca jedna po drugiej. Kevin skorzystał z okazji, żeby wziąć kieliszek wina dla Jacka i usiadł na krześle obok niego. Po tym jak usiadł, wyjaśnił: „Usiądę tutaj, bliżej kuchni. Powiedz mi, jeśli czegoś potrzebujesz, a ja to przyniosę”.
Nikt inny nic nie powiedział, tylko Bob rzucił od niechcenia: „Ta bratowa jest taka cnotliwa!”
Dzwoniąc do jej bratowej, również starał się uniknąć podejrzeń.