Rozdział 459: Gałęzie obce
Sophia szybko poszła i zatrzymała się na przystanku autobusowym, czekając na autobus jadący na stację.
Michael dogonił ją bez tchu: „Sophia, dokąd idziesz? Dlaczego jesteś sama w Jinming?”
"To nie twoja sprawa!" Sophia, z plecakiem na ramionach i maską na twarzy, rzuciła Michaelowi chłodne spojrzenie. „Nie idź za mną!”