Rozdział 548 Dlaczego nie może to zadziałać dla mnie
Sophia szybko uwolniła jedną rękę, zacisnęła palce i przycisnęła je do szyi mężczyzny, zmuszając go do odwrotu. W ciemności jej oczy były zimne i przenikliwe: „Justin, nie odchodź za daleko”.
Mężczyzna pochylił się i trzymał ją pod sobą, patrząc na nią bez mrugnięcia okiem. „Nigdy cię nie zdradziłem. Zacznijmy od nowa”.
Sophia pokręciła głową. "Niemożliwe!"