Rozdział 132
(punkt widzenia Ethana)
Raport DNA linii krwi wilka przeleciał przez powietrze, muskając mój policzek, zanim wylądował u moich stóp. Cienka strużka krwi spływała mi po brodzie, ale pozostałem nieruchomy.
Moje bursztynowe oczy pozostały utkwione w Isabelli, jej szmaragdowe spojrzenie rzucało mi wyzwanie, abym zaprzeczył prawdzie obnażonej przed całym stadem. Święta przestrzeń Stone Ancestral Hall zapadła całkowicie w ciszę.