Rozdział 183
Lana wcisnęła się przed Lisę i potrząsnęła dużą torbą, którą trzymała w dłoni.
„Dobry wieczór, Danielu! Mam to dla ciebie!”
Daniel był zaskoczony jej nagłym pojawieniem się, ale szybko odzyskał opanowanie. Wziął torbę i uśmiechnął się, mówiąc: „To takie miłe z twojej strony. Wejdź i zjedz z nami kolację”.