Rozdział 109
Punkt widzenia ARI
Rozpoczął się nowy projekt z Nathanem i jego zespołem, a ja muszę być na miejscu każdego dnia. Choć bycie częścią tego ekscytującego przedsięwzięcia daje poczucie spełnienia, ciągła obecność Daniela działa mi na nerwy. Nie musi tu być, a jednak pojawia się codziennie i wiem, że to przez Nathana. Moja frustracja rośnie za każdym razem, gdy widzę, jak się kręci, i nie mogę pozbyć się uczucia, że jestem obserwowana lub oceniana.
Daniel milcząco śledzi każdy mój ruch, mimo że nie jest potrzebny na spotkaniach. Zastanawiam się, czy nie ma innych spraw do załatwienia, zamiast przychodzić tutaj, siedzieć i nic nie robić, podczas gdy Nathan i ja wykonujemy swoje obowiązki.