Rozdział 121
Punkt widzenia ARI
Ku mojemu zaskoczeniu Samantha nagle wybucha śmiechem. Nagła zmiana w jej zachowaniu zaskakuje mnie i nie mogę powstrzymać się od uczucia dezorientacji i niedowierzania. Jej śmiech rozbrzmiewa w pokoju, stanowiąc ostry kontrast z napięciem, które unosiło się w powietrzu chwilę wcześniej. Nie mogąc pojąć nagłej zmiany, patrzę ze zdumieniem, jak Samantha nadal się śmieje, jej rozbawienie wydaje się nie na miejscu w tych okolicznościach.
„Alexis, kochanie... Nie jesteśmy razem. On mi tylko towarzyszy, to wszystko”.