Rozdział 160
Punkt widzenia ARI
Budzę się z pulsującym bólem głowy, mój wzrok jest niewyraźny i zdaję sobie sprawę, że jestem przywiązany do krzesła. Panika pojawia się, gdy próbuję poskładać w całość, jak się tu znalazłem, mój umysł pędzi przez wydarzenia prowadzące do tej niepokojącej chwili.
Potem wszystko wraca mi do głowy. Ktoś wpadł do mojego biura, mówiąc, że jeden z pracowników budowlanych jest na skraju zakończenia swojego życia, a ja dałem mu dyrektywę, żeby wezwał karetkę, a potem pojechałem na miejsce, gdzie powiedziano mi, że reporterzy zebrali się, żeby sfilmować scenę. Ale potem nic tam nie było i ktoś mnie uspokoił.