Rozdział 214
Punkt widzenia Adama
Jestem tak zdenerwowana, że Alexis nadal spotyka się z Tonym. Za każdym razem, gdy o tym myślę, w moim żołądku zaciska się węzeł. Moja frustracja i bezradność nieustannie mnie dręczą, pozostawiając mnie niespokojną i pobudzoną. Mój przyjaciel George, wyczuwając moje zamieszanie, zaprasza mnie do baru. Wie, że potrzebuję rozrywki, czegoś, co odciągnie moje myśli od Alexis i Tonego. Niechętnie się zgadzam, mając nadzieję, że hałas i gwar baru mogą przynieść chwilową ulgę od moich myśli.
Na szczęście w barze nie ma zbyt wielu ludzi. To przytulne miejsce z przyćmionym oświetleniem i ciepłą atmosferą. W tle gra łagodna muzyka jazzowa, tworząca relaksującą atmosferę. Drewniane stoły i skórzane boksy nadają mu rustykalnego uroku, a sam bar jest wyłożony imponującym zestawem butelek. Kilku klientów jest rozproszonych dookoła, zajętych cichymi rozmowami, dzięki czemu łatwo znaleźć wygodne miejsce, aby usiąść i odpocząć.