Rozdział 240
Punkt widzenia ARI
Twarz narzeczonego Liany ciemnieje od mieszanki gniewu i zrozumienia. Liana, zdając sobie sprawę z ogromu swojego błędu, rozgląda się rozpaczliwie, ale szkody zostały wyrządzone. Prawda, obnażona przez jej własne przyznanie, rozbija ostatnie resztki jej obrony.
Scena jest wirem emocji – gniewu, zdrady i desperacji. Każda osoba jest uwięziona w burzliwych konsekwencjach własnych wyborów. Gdy świat Liany rozpada się wokół niej, miażdżący ciężar jej czynów staje się niemożliwy do uniknięcia.