Rozdział 254
Punkt widzenia ARI
Stoję pewnie, gdy zasłona opada z mojego obrazu, odsłaniając „Otchłań” niecierpliwie oczekującemu tłumowi. Sala wybucha wiwatami i brawami, fala podziwu zalewa mnie.
"Wow!"
Punkt widzenia ARI
Stoję pewnie, gdy zasłona opada z mojego obrazu, odsłaniając „Otchłań” niecierpliwie oczekującemu tłumowi. Sala wybucha wiwatami i brawami, fala podziwu zalewa mnie.
"Wow!"