Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201
  2. Rozdział 202
  3. Rozdział 203
  4. Rozdział 204
  5. Rozdział 205
  6. Rozdział 206
  7. Rozdział 207
  8. Rozdział 208
  9. Rozdział 209
  10. Rozdział 210
  11. Rozdział 211
  12. Rozdział 212
  13. Rozdział 213
  14. Rozdział 214
  15. Rozdział 215
  16. Rozdział 216
  17. Rozdział 217
  18. Rozdział 218
  19. Rozdział 219
  20. Rozdział 220
  21. Rozdział 221
  22. Rozdział 222
  23. Rozdział 223
  24. Rozdział 224
  25. Rozdział 225
  26. Rozdział 226
  27. Rozdział 227
  28. Rozdział 228
  29. Rozdział 229
  30. Rozdział 230
  31. Rozdział 231
  32. Rozdział 232
  33. Rozdział 233
  34. Rozdział 234
  35. Rozdział 235
  36. Rozdział 236
  37. Rozdział 237
  38. Rozdział 238
  39. Rozdział 239
  40. Rozdział 240
  41. Rozdział 241
  42. Rozdział 242
  43. Rozdział 243
  44. Rozdział 244
  45. Rozdział 245
  46. Rozdział 246
  47. Rozdział 247
  48. Rozdział 248
  49. Rozdział 249
  50. Rozdział 250

Rozdział 6

Chciałem powiedzieć, że nie zakochałem się nagle, w rzeczywistości byłem w tobie zakochany przez ponad cztery lata.

Przez ponad cztery lata starałem się zdobyć twoje serce.

Fala bólu przeszyła moją dolną szczękę. Moje oczy się rozszerzyły. Wyrwałam się z zamyślenia i pośpiesznie pokręciłam głową w zaprzeczeniu: „Lubię dzieci”.

Jego spojrzenie było skomplikowane. Powoli mnie puścił i zapytał: „Naprawdę?”

Obwódka moich oczu robiła się wilgotna. Mogłam tylko skinąć głową: „Tak. Jestem zmęczona. Wrócę do pokoju”.

Podszedłem, gdy skończyłem mówić. Chęć płaczu narastała we mnie.

Chciałam tylko dziecka, dziecka, które będzie częścią mnie i jego.

Dlaczego taka naturalna rzecz miałaby być tabu? On jest moim mężem!

Następnego dnia, zaraz po spotkaniu w pracy, odebrałam telefon od mojej teściowej, która przypomniała mi, że wieczorem są urodziny Cheng Xi.

Cheng Xi była młodszą siostrą Cheng Jinghao, moją bratową, a także ukochaną córką państwa Cheng.

Po prostu nie dogadywała się z Melem.

Po południu zaniosłam stos dokumentów, które musiał zatwierdzić mój przełożony, do jego biura.

Położyłem je na jego biurku i wyjąłem pojedynczy plik: „Panie Meng, to są wszystkie dokumenty, które musi pan sprawdzić. Ten jest propozycją marketingową dla Festiwalu Qixi i jest pilniejszy. Może pan najpierw przejrzeć ten, kiedy będzie pan miał czas”.

Meng Kai, który z zapartym tchem czytał umowę biznesową, skinął lekko głową: „Okej, zostaw je tutaj”.

Skinąłem głową i powiedziałem cicho: „Okej, pójdę pierwszy”.

Pracowałem w tej firmie jako asystent Meng Kaia od czasu mojego stażu na studiach. Minęło dokładnie pięć lat.

Poznałem Cheng Jinghao również dzięki wspólnej kolacji biznesowej.

„Ning Jing, zaczekaj chwilę.”

Gdy dotarłem do drzwi, nagle zawołał mnie Meng Kai.

Odwróciłam się. Jego linia wzroku opuściła już kontrakt — podniósł nadgarstek i spojrzał na zegarek. Następnie powiedział łagodnie: „Jeśli nie ma nic więcej, możesz skończyć”.

Zdumiony, zapytałem ponownie: „Czy mogę?”

Uśmiechnął się: „Nawet jeśli tego nie powiem, poprosisz o urlop, prawda? W tym dniu każdego roku zawsze miałeś coś do zrobienia”.

Byłem trochę zawstydzony. Jednocześnie byłem też zdumiony, że między jego gorączkową pracą i zajętym życiem osobistym, miał jeszcze mózg, żeby pamiętać o tak trywialnej sprawie.

Gdybym go dopiero poznał, takie przemyślane działania mogłyby sprawić, że za bardzo bym się nad tym zastanawiał. Jednak jako jego asystent wiedziałem aż za dobrze.

„Przechodząc przez kępy kwiatów, ale nawet liść nie mógł dotknąć jego ciała” — to idiom idealnie go opisywał. Był romantyczny, ale nie był typem, który związałby się z kobietą.

Nie odrzuciłem jego oferty, cicho się zaśmiałem i powiedziałem: „Dziękuję, panie Mengu. Rzeczywiście mam dziś coś do załatwienia”.

Lekko uniósł brwi. „Jasne, możesz iść.”

Kiedy pierwszy raz po ślubie z Cheng Jinghao poszedłem na urodziny Cheng Xi, dotarłem spóźniony z powodu korku ulicznego. Cheng Xi bez wahania podał mój prezent służącemu.

Od tamtej pory robiłem wszystko, co mogłem, żeby przyjechać na jej urodziny wcześniej każdego roku.

Nie byłem po jej dobrej stronie, ale i tak jej nie lubiłem. Ostrożnie starałem się zdobyć względy Chengów tylko dla Cheng Jinghao.

Kiedy dotarłem do starej rezydencji Chengów, była dopiero nieco ponad czwarta, ale stara rezydencja już tętniła życiem. Moja teściowa i kilku starszych siedziało przy stole, grając w mahjonga.

Podszedłem i przywitałem się z nimi. Moja teściowa wyrzuciła z ręki kafelek i zapytała z uśmiechem: „Jinghao nie ma z wami?”

Zacisnęłam usta. „Powiedział, że ma jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. Przyjdzie za chwilę”.

Zanim przyjechałem, zadzwoniłem już do Cheng Jinghao, a on powiedział mi, żebym najpierw wrócił sam.

Moja teściowa westchnęła cicho, ale nic nie powiedziała. Była świadoma stanu naszego małżeństwa.

Cheng Xi z gracją zstąpiła po schodach w sukni z limitowanej edycji i na wysokich obcasach.

Dałem jej prezent, który żmudnie wybrałem i powiedziałem z uśmiechem: „Wszystkiego najlepszego, Xixi! To prezent od twojego brata i mnie — mam nadzieję, że ci się spodoba”.

Cheng Xi otworzył pudełko i podniósł kluczyk do samochodu leżący w środku. Radość zamigotała w jej błyszczących oczach. Powiedziała: „Skąd wiedzieliście, że podoba mi się ten samochód?”

Poczułem ulgę, widząc, że prezent jej się spodobał. „Ostatnim razem widziałem cię...”

Powstrzymała uśmiech i przerwała mi obojętnym tonem: „Chyba kupiłeś to za pieniądze mojego brata, prawda? Proszę, nie myśl, że polubię cię tylko z tego powodu. Dla mnie mam tylko jedną bratową...”

Po tych słowach przestała mówić i szybkim krokiem ruszyła w stronę kuchni.

Spodziewałem się tego, nigdy nie miałem nadziei, że samochód sportowy zmieni jej stosunek do mnie. Ukochana córka Chengów mogła dostać wszystko, czego zapragnęła.

Poza tym to, co powiedziała, nie było błędne — większość pieniędzy pochodziła od Cheng Jinghao.

To była właśnie ta uwaga o posiadaniu tylko jednej bratowej... zamieniła się we mnie w ułamku sekundy. Czułam się, jakby kłębek bawełny dusił mnie w piersi.

Stałem oszołomiony. Wspomniana przez nią szwagierka, czy to był Song Meiqian?

Cheng Jinghao jeszcze nie przyszedł , nawet gdy zaczęła się kolacja. Moja teściowa nawet zapytała mnie, czy się pokłóciliśmy. Nie mając innego wyjścia, odszedłem od stołu, aby zadzwonić do niego przy oknie.

Nie odebrał, nawet po tym, jak dzwonił kilka razy. Złe przeczucie niewysłowienie narastało w moim sercu. Nagle poczułem się zdenerwowany bez powodu.

Gdy już nie wiedziałem, co zrobić, zza pleców zawołał mnie służący.

Odwróciłam się i ogarnęłam wzrokiem otoczenie, tylko po to, by zobaczyć Cheng Jinghao stojącego pod jasnym oświetleniem. Miał na sobie prosty, szyty na miarę, ręcznie garnitur. Jego wąskie usta były mocno zaciśnięte. Całe jego ciało zdawało się emanować lodowatą aurą.

Byłem oszołomiony, ale wkrótce podszedłem do niego. Jednak usłyszałem, jak spokojnie mówi: „To jest Bao. Ponieważ wszyscy starsi są obecni, zabrałem go ze sobą, aby przedstawić go wszystkim”.

Moja teściowa rzuciła mu gniewne spojrzenie. „Za co? Czyje to dziecko?”

Cheng Jinghao powiedział tonem, który nie pozostawiał miejsca na inne komentarze: „Moje dziecko – twój wnuk”.

Zatrzymałem się jak wryty. Mój wzrok przesunął się w dół . Rzeczywiście, zobaczyłem, jak trzyma małego chłopca w wieku około trzech lub czterech lat.

Poczułem, jak moja krew robi się zimna. Dreszcz przeszedł przez moje kończyny i kości.

Miałem wrażenie, że w uszach mi szumi, co przypominało mi słowa, które powtarzał w kółko.

Bao...

W mgnieniu oka przypomniałem sobie, że Song Meiqian wspomniał to imię wczoraj w szpitalu.

Bao... był faktycznie ich dzieckiem?

Śmieszne... to było zbyt śmieszne!

Ale najbardziej absurdalna byłam ja. Nie byłam w ogóle przygotowana, mogłam być tylko zdezorientowanym widzem, gdy mój mąż przyznawał się do swojego nieślubnego dziecka przed wszystkimi naszymi krewnymi.

Z nudą podszedłem do niego. Mój głos drżał: „Jinghao, co powiedziałeś?”

Bao wydawał się być przestraszony. Odbiegł kilka kroków i rzucił się w objęcia kobiety. Zawołał swoim łagodnym głosem: „Mamo, boję się...”

W tym momencie w końcu uświadomiłem sobie, że Song Meiqian także tu jest.

Jeszcze dzień wcześniej nie pozwolił mi wspomnieć o naszym związku w obecności Song Meiqian. A następnego dnia przyprowadził tę osobę do domu.

Spojrzałam na Song Meiqian, która trzymała dziecko na rękach, a potem na Cheng Jinghao — naprawdę wyglądali jak ciepła rodzina składająca się z trzech osób.

Nieważne jak głupi ktoś może być, już teraz jest w stanie zrozumieć sytuację. Nawet Cheng Xi, który zawsze mną gardził, spojrzał na mnie wzrokiem, w którym było trochę współczucia.

Obwódki oczu Song Meiqian zaczerwieniły się. Powiedziała: „Jing, martwiłam się, że Bao wpadnie w złość, bo jest nieśmiały wobec nieznajomych, dlatego przyszłam z Jinghao”.

Powstrzymałam nerwy, które były niemal na granicy wytrzymałości, i zapytałam łagodnym głosem: „Dlaczego mój tata nie pojechał z wami? Kiedy się pobraliście, sposób, w jaki to załatwiłam, rzeczywiście nie był rozsądny, ale...”

تم النسخ بنجاح!