Rozdział 47
Mia.
„Uważaj” mruczy Alessio, obejmując inicjatywę i otwierając drzwi do penthouse’u Massimo. Wszędzie panuje martwa cisza, gdy wchodzimy, co sprawia, że jesteśmy ostrożniejsi. Dom Massimo jest cieplejszy, niż się spodziewałem. Był czyściochem, czego dowodem są schludne białe kanapy.
Szkoda, że go już nie ma.