Rozdział 109 Zajmij się swoimi sprawami
„Dziadku, wszystko w porządku? Pomóż mi! Ktoś, proszę!” Adeline trzymała Gerarda w ramionach, czując, że jego ciało z każdą sekundą robi się coraz zimniejsze. Rozpaczliwie wołała o pomoc.
Słysząc krzyki Robbin, pozostali słudzy, a nawet Brendan, rzucili się do ucieczki.
Wciąż trzymając Gerarda w ramionach, Adeline spanikowała i błagała o pomoc. „Szybko zabierzcie go do szpitala. Ktoś musiał go popchnąć, ale nie mam pojęcia, kto!”