Rozdział 1198
Mówiąc to, Sophia zauważyła, że wyraz twarzy Liama stał się lodowaty. Jej słowa były jak wiadro zimnej wody wylane na jego płonący płomień.
Jego płomienna namiętność zgasła w jednej chwili, tak szybko, tak bezlitośnie i tak boleśnie.
Sophia cieszyła się tym wyrazem jego twarzy. Jej gesty stały się leniwe, ale eleganckie.