Rozdział 32
Za każdym razem, gdy Sophia miała ten koszmar, przed nią stało bezimienne dziecko, drżące. Próbowała lepiej przyjrzeć się dziecku, ale otaczała je gęsta, biała mgła. W chwili, gdy wyciągała rękę, by dotknąć dziecka, cała scena znikała w kłębach dymu. Gdy mgła się rozwiała, to, co zobaczyła, było ostatnią rzeczą, jaką chciała zobaczyć. To była ta straszna scena, która roztrzaskała jej serce na milion kawałków.
„Masz jeden wybór między dwoma. Kogo wybierasz?”
„Wybieram Gwen... Ona boi się wysokości...