Rozdział 15
Znajomy głos przygwoździł Sophię do miejsca.
Spojrzała w stronę źródła głosu i zobaczyła go stojącego przy klombu.
Obok niego rosło bujne drzewo kamforowe, a promienie słońca, które przeświecały przez przerwy między szmaragdowymi liśćmi, rzucały na twarz Liama cienie.