Rozdział 214 Maska Miłosierdzia
„Alexander” – Scar nagle zwraca się do wielkiego, głupiego niedźwiedzia – „Był taki czas, kiedy dręczyłeś mnie w szkole i zostałeś przyłapany przez nauczycielkę. Kiedy moja nauczycielka poprosiła cię o podanie numeru telefonu jej mamy, powiedziałeś zły numer, zanim szybko go zmieniłeś. Tylko że to nie był „zły” numer, prawda? To był numer, który kazano ci zapamiętać, kiedy byłeś dzieckiem, zanim zmieniono go na jej obecny. Dlaczego ona używała tego numeru telefonu przez dwadzieścia lat bez żadnych problemów, skoro ty musiałeś zapamiętać dwa?”
Aleksander otwiera paszczę jak wielki kret, który przez przypadek przebija się przez sufit na ziemię.
„Mamo...?” – jąka się Alexander, patrząc na Emily jak zagubiony chłopiec. Nie wie, jak mógł nie wpaść w pułapkę Skazy.