Rozdział 55 Idealna zbrodnia
Punkt widzenia Mii
Pięć lat temu oddałbym wszystko, żeby mógł wygłosić takie przemówienie.
Cholera. Dałam wszystko, kiedy poprosiłam o dokładnie to, co on mi dziś oferuje. Gdyby tylko był dla mnie mniej okrutny w ciągu ostatnich pięciu lat; gdyby tylko uwierzył Evelyn i nie pozwolił, aby jego emocje przesłoniły mu osąd. Ale życie nie zna „gdyby tylko”. Już tam nie jestem. Nie jestem podekscytowana ani szczęśliwa. Jestem po prostu zmęczona.