Rozdział 1059
„ Panie Johnson, czy uważa pan, że Serenity i Jasmine dziwnie się uśmiechały?”
Od kiedy przestali ją gonić, Elisa szła ramię w ramię z Remym. Odwracała się do nich, gdy szła
Elisa widziała, jak szeptały ze swoimi mężczyznami. Okłamywałaby samą siebie, gdyby powiedziała, że nie jest zazdrosna, zwłaszcza o Serenity