Rozdział 2386
Celine wysiadła z samochodu i podeszła do matki. Popchnęła ją i zbeształa: „Zwariowałaś? Nawet jeśli chcesz umrzeć, nie rób tego pod moim samochodem i nie brudź go”.
„Gdybyś umarł, bo nie zdążyłbym zahamować, co by ludzie o mnie powiedzieli? Powiedzieliby, że gardzę biednymi i że wolałbym zostać z matką adopcyjną niż biologiczną właśnie z tego powodu”.
Spojrzenie kobiety było utkwione w Celine. Nie różniła się niczym od innych matek, które nigdy nie tęskniłyby za swoim dzieckiem.