Rozdział 533 Wspólny proces
Przystojna twarz Atlasa była zimna jak lód, a jego usta zacisnęły się mocno. Jego bystre oczy błyszczały intensywnie.
Spojrzał lodowatym wzrokiem na stewarda. Każde wypowiedziane przez niego słowo zdawało się przesiąknięte szronem, wywołując dreszcz w całym pomieszczeniu.
Widząc, że wychodzę, posadził mnie na sofie. Odwróciłam się do stewardesy. „Kto ci kazał przekazać wiadomość?” – zapytała. Kazała mi przekazać ci, żebyś poszedł do salonu na czwartym piętrze. Powiedziała też, żebyś poszedł tam drżąc, jakby zobaczył ducha. Było jasne, że był przerażony.