Rozdział 578 W mgnieniu oka
Słysząc słowa Martina, Atlas rozjaśnił twarz. Odwrócił się i ruszył w stronę stołu, ale w jego głosie brakowało ciepła, gdy zapytał: „Jakie zasady?”.
Martin wstał i spiorunował Atlasa wzrokiem. Ten zacisnął zęby i udawał opanowanie, mówiąc: „Zasady Bourdamuna i Terrelów”.
„Niestety, nie możesz reprezentować Bourdamuna, a zasady twojej rodziny nie mogą mnie ograniczać”. Atlas był stanowczy, a błysk w jego oczach zaniepokoił Martina.