Rozdział 115
Debra wpatrywała się w Andrew. Pomimo słabego zdrowia, tak dobrze radził sobie z rodziną Potterów, co było dość przytłaczające.
„Panie, przyprowadziliśmy ją” – oznajmił ochroniarz, prowadząc kuszącą kobietę do przodu.
Debra obserwowała sytuację z boku, udając, że popija drinka i spodziewając się jakiegoś dramatyzmu.