Rozdział 264
Shelia odetchnęła z ulgą, gdy Melody wyraziła swoje poparcie.
Hester jednak czuła narastający niepokój, który ją dręczył. Gdyby Shelia urodziła chłopca za dziesięć miesięcy i dziecko okazałoby się Juanem, jej własne szanse na zdobycie uczuć Juana spadłyby do zera.
Melody zwróciła się do niej i rzekła: „Hester, przygotuj pokój dla Shelii, żeby mogła się do niego wprowadzić”.