Rozdział 278
„Tak, proszę pani.”
Ben szybko wezwał trzech ochroniarzy, którzy wciągnęli związanych porywaczy do pokoju, popychając ich brutalnie przed Juanem.
Juan rozpoznał ich twarze, jego wyraz twarzy stał się zimny jak lód. „Złapałeś ich?”
„Tak, proszę pani.”
Ben szybko wezwał trzech ochroniarzy, którzy wciągnęli związanych porywaczy do pokoju, popychając ich brutalnie przed Juanem.
Juan rozpoznał ich twarze, jego wyraz twarzy stał się zimny jak lód. „Złapałeś ich?”