Rozdział 444
„Marion...” wymamrotała Debra, rumieniąc się.
Marion zamknęła drzwi i szepnęła: „Więc to był ten spektakl, który chciałeś zobaczyć”.
„Czy jesteś tym zdenerwowana?” Oczy Debry, zwykle tak pełne życia, teraz zawierały iskrę naiwnego poczucia winy. „Nie spodziewałam się, że przyjdziesz”.