Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1151 Człowiek jest hojny i miły
  2. Rozdział 1152 Znak miłości
  3. Rozdział 1153 Szef wyglądał na zimnego, ale był serdeczny
  4. Rozdział 1154 Poczucie bycia przygotowanym
  5. Rozdział 1155 Normalne potrzeby par małżeńskich
  6. Rozdział 1156 Szybko goń żonę
  7. Rozdział 1157 Nieistotny outsider
  8. Rozdział 1158 Anioł
  9. Rozdział 1159 Prezydent Miller żartował
  10. Rozdział 1160 Brzmiąca górnolotnie wymówka
  11. Rozdział 1161 Obecność Wielkiego Szefa
  12. Rozdział 1162 Nikt go nie powitał
  13. Rozdział 1163 Wielki Szef nie przestrzegał zasad
  14. Rozdział 1164 Prezydent go wezwał
  15. Rozdział 1165 Podrywanie gości z szefem
  16. Rozdział 1166 Tęskniłem za tobą po kontroli bezpieczeństwa
  17. Rozdział 1167 Bezmyślne marnowanie dobrych darów Bożych
  18. Rozdział 1168 Miłość czyni cię głupim
  19. Rozdział 1169 Zawsze masz rację
  20. Rozdział 1170 Dlaczego podejrzewać własnego człowieka
  21. Rozdział 1171 Nie obchodzi nas, co dzieje się za oknem
  22. Rozdział 1172 Brak powodu do odwiedzania męża
  23. Rozdział 1173 Fałszywe plotki
  24. Rozdział 1174 Sprawiaj kłopoty Wielkiemu Szefowi
  25. Rozdział 1175 Mąż pod pantoflem
  26. Rozdział 1176 Nie mogłem się doczekać
  27. Rozdział 1177 Ciesz się samotnością, Prezydencie Miller
  28. Rozdział 1178 Zmusić osła do tańca
  29. Rozdział 1179 Ten mężczyzna nigdy nie był poważny w jej obecności
  30. Rozdział 1180 Spraw, by był zazdrosny
  31. Rozdział 1181 Nie była już główną damą
  32. Rozdział 1182 Wyrażajmy miłość sobie nawzajem
  33. Rozdział 1183 Sekret harmonijnych relacji między prezydentem Millerem a jego żoną
  34. Rozdział 1184 Nieśmiały mężczyzna nie mógł znaleźć żony
  35. Rozdział 1185 Nie słyszałem cię wyraźnie, wieje wiatr
  36. Rozdział 1186 Podglądano ją
  37. Rozdział 1187 Spokój Prezydent Miller
  38. Rozdział 1188 Odtwórz Adwokata diabła
  39. Rozdział 1189 Czuły pocałunek
  40. Rozdział 1190 Prawdziwy bożek
  41. Rozdział 1191 Kiedy zacznę, nie mogę przestać
  42. Rozdział 1192 To nie może być powodem twojej odmowy
  43. Rozdział 1193 Kapryśna kobieta
  44. Rozdział 1194 Dwóch wielkich mężczyzn wpadło w złość
  45. Rozdział 1195 Mężczyźni są nieodpowiedzialni
  46. Rozdział 1196 Plotki zawsze krążą wokół Pop Guys
  47. Rozdział 1197 Wszystkie pułapki. Co powinienem zrobić?
  48. Rozdział 1198 Mój mąż jest wydajny
  49. Rozdział 1199 Oto dwie osoby, które kocha najbardziej
  50. Rozdział 1200 On i ona byli we śnie

Rozdział 1 Bądź żółwiem

Emma Wood zarumieniła się i usiadła na miękkim dywanie obok łóżka. Założyła okulary i spojrzała na mężczyznę na dużym łóżku w hotelu przez soczewki. Mężczyzna miał przystojną twarz i silne ciało. Całe jego ciało emanowało aurą księcia z bajki, która sprawiła, że jej serce zabiło mocniej.

Oczodoły mężczyzny były głębokie, grzbiet nosa wysoki, cienkie usta lekko ściągnięte, a ostre, krótkie włosy przyklejone do skroni. Musiało to być bardzo imponujące, gdy był obudzony. Samo zimne spojrzenie mogło sprawić, że ludzie natychmiast stali się posłuszni.

Mimo że w tej chwili spał, chłód na jego przystojnej twarzy nadal był widoczny, przez co ludzie bali się do niego podchodzić.

„Hmm...” mężczyzna zdawał się odpowiadać. Jego brwi lekko się zmarszczyły, a cienkie usta lekko się rozchyliły, gdy oddychał nieuporządkowany. Twarz mu się zarumieniła, a on spał bardzo niestabilnie.

Emma natychmiast otrząsnęła się ze swoich myśli i poszła sprawdzić.

Mężczyzna lekko otworzył oczy, w których unosił się ślad gęstej pary wodnej. Jego oczy były czerwone, a jego groźny wygląd zanikał. Wyglądał trochę niebezpiecznie.

Zmrużył oczy i spojrzał na Emmę, która nerwowo wpatrywała się w niego przy łóżku. Zapytał zdziwionym głosem : „Jesteś...”.

Emma starała się jak mogła, by jej ton był łagodniejszy i powiedziała: „Panie Prezydencie Miller, ja... Jestem Emma Wood, był pan pijany na przyjęciu...”

„Emma Wood? Czy ty jesteś Emmą?” mężczyzna spojrzał na nią, a jego oczy lekko się zatrzęsły.

Emma mrugnęła i zarumieniła się jeszcze bardziej pod jego spojrzeniem. „Tak... tak, jestem Emma, ty...”

Oczy mężczyzny lekko pociemniały, a on uniósł górną część ciała, by szybko wyciągnąć rękę i ścisnąć jej miękką szczękę. Zbliżył się do niej i przycisnął swoje usta do jej ust.

"!!"

Emma była tak przerażona, że straciła równowagę i wpadła mu w ramiona. Oboje rzucili się do

kieruje się w stronę dużego łóżka.

W nagłym wypadku jej okulary zostały zdjęte. Jej wzrok nagle się zamazał. Jednak nie miała czasu, aby podnieść okulary. Natychmiast przycisnęła dłonie do jego klatki piersiowej i spróbowała wstać.

Zdając sobie sprawę z jej intencji, mężczyzna otoczył ją swoimi dużymi dłońmi. Mocno ją trzymał i gwałtownie przewrócił, przygważdżając ją pod sobą.

Usta Emmy były zaciśnięte. Była oszołomiona pocałunkiem, a jej ciało nie mogło się ruszyć.

„Emma... Emma, jesteś taka piękna...” wymamrotał mężczyzna.

Mała twarz Emmy wyrażała nieszczęście: „To boli...”

Objęła obiema rękami śnieżnobiałą pościel i zaczęła szlochać głębokim, przerywanym szlochem.

W luksusowym apartamencie prezydenckim entuzjazm trwał przez większą część nocy...

Emma obudziła się około piątej rano. W dużym łóżku hotelowym, wpatrywała się w sufit w przyćmionym porannym świetle i była oszołomiona.

Była naga i cała obolała. Jej gardło było lekko spuchnięte, a obok niej leżał nagi mężczyzna.

Miała jednorazowy seks z tym mężczyzną.

I stało się to z jej własnej woli. Więc nie mogła obwiniać innych.

Może by się poskarżyła, a nawet poczuła obrzydzenie!

Spała z wielkim prezydentem!

Tak, to było to!

Ta prezydent nie była kimś innym, tylko CEO Kingwood Group, do której należał hotel, w którym pracowała - Kevin Miller.

Był prezydentem grupy. Był przystojny i bogaty. Kobiety były nim zauroczone, więc taka przygoda na jedną noc mogła być dla niego czymś powszechnym. Ale ona była po prostu zwykłą kierowniczką działu sprzątania w hotelu. Wiedziała doskonale, że kiedy się obudzi, prawdopodobnie pomyśli, że ona celowo próbuje wejść do jego łóżka...

Więc na wypadek zawstydzenia, niezrozumienia, odrzucenia i... Postanowiła, że zanim się obudzi, ucieknie jak żółw...

تم النسخ بنجاح!