Rozdział 191
W tym momencie umysł Thei stał się pusty.
Nie miała już tylu światowych trosk. Mocno trzymała Theo i z jakąś nieznaną siłą, jej małe ciało przepychało się przez tłum, odciągając Theo od zamieszania.
Jej uszy były wypełnione wściekłymi krzykami jej byłego teścia i byłej teściowej. Głos byłej teściowej brzmiał jak rozdzierający krzyk, ryczący gniewnie: „Byłam z tobą przez trzydzieści lat, poświęciłam ci swój posag, czas i energię bez zastrzeżeń, a co dostałam w zamian? Dostałam twoją zdradę. Mogłabym ci wybaczyć wyrzucenie mnie z domu, ale nie powinnaś była nikczemnie spiskować przeciwko naszemu synowi, zmuszając go do pracy dla twojego nieślubnego dziecka, a następnie wyrzucając go z firmy. Jak twoje serce mogło być tak okrutne?”