Rozdział 11 Napad złości daje ci to, czego chcesz
Wiedząc, że zaraz się pokłócą, postanowili pójść na całość. Angela nie była święta i nie traktowałaby Fanny w żaden specjalny sposób. Jessica była zaskoczona słowami Angeli. Angela zawsze unikała przekazywania złych wieści. Teraz Jessica zdała sobie sprawę, że mieszkała w takim pokoju w domu rodziny Kins. To było naprawdę przytłaczające.
Te słowa bez wątpienia zadały ciężki cios dumie Fanny. Po usłyszeniu słów Angeli, opinia wszystkich o Fanny uległa zmianie. Fanny poczuła palący ból na twarzy. Nie spodziewała się, że Angela publicznie ją tak upokorzy.
I nawet nie nazywała już swojej siostry. Nadal zwracała się do niej „panno Kins”, wyraźnie próbując zdystansować się od Kinsów