Rozdział 19 Nic dobrego nie wynika z eskalacji
Poczułem się, jakby zasłona została zdjęta z drogocennego klejnotu, odsłaniając jego olśniewający blask. Jonathan zamknął książkę i powiedział cicho: „To dość rzadkie”.
Sebastian zastanowił się przez chwilę i zasugerował: „Dlaczego nie powiadomimy posterunku policji i nie poprosimy o większą uwagę? Nie bądźmy nieostrożni i nie lekceważmy tego jako drobnej sprawy”.
Tylko ona mogła wyleczyć chorobę Mistrza Jonathana. To naturalne, że okazuje się troskę i opiekę.