Rozdział 237 Dziwne sny
Na pewno nie pozwoliłaby na to, żeby tak to szło.
Angela odłożyła słuchawkę, a na jej ustach pojawił się uśmieszek.
Rodzina Kins jest niezaprzeczalnie hipokrytyczna. Czy wierzą, że teraz, gdy jestem w trakcie przejmowania Zachariasa, nie wycofam się w połowie? Cóż, zgadli.