Rozdział 118
Niebo pociemniało, a dzień zamienił się w noc.
Sophia spędziła prawie cały dzień z Evelyn w Shovale. Była wyczerpana, gdy wróciła do Morrison Residence, ponieważ wciąż była chora.
Gdy Sophia wlokła się do salonu, usłyszała sarkastyczny głos: „O, spójrz, nasza artystka-oszust w końcu się pokazuje”.