Rozdział 265
Aleksander zaprosił ich do salonu i usiedli na sofie.
Kiedy pokojówki podały poczęstunek, Loretta roztargniona popijała herbatę i powiedziała chłodno: „Cóż cię to obchodzi, że tym razem zapraszasz nas obie?”
Mila poczuła się w tej chwili niezwykle zdenerwowana. Spojrzała na starszą parę przed sobą – to byli wyraźnie jej dziadkowie, ale ona w ogóle ich nie pamiętała.