Rozdział 795
Po kolacji Sienna poczuła się lekko wstawiona, więc położyła się na sofie, żeby odpocząć.
Daniel delikatnie podniósł ją z sofy. Pożegnawszy się z Morrisonami, opuścili willę.
W ogrodzie było całkiem chłodno. Ciepłe światła uliczne oświetlały kręte ścieżki, czyniąc nocny widok wyjątkowo pięknym. Kobieta w ramionach Daniela była bardzo grzeczna.