Rozdział 821
Po wejściu do samochodu Vivian zatrzasnęła drzwi z frustracji i warknęła na kierowcę: „Czemu do cholery jeszcze nie prowadzisz? Co, jesz jakieś świństwa? Jesteś głupi jak but”.
Kierowca pośpiesznie uruchomił samochód.
Wciąż wściekła, Vivian wyciągnęła telefon i wybrała numer Alexa. Gdy tylko Alex odebrała, ton Vivian dramatycznie zmienił się w słodkie, zalotne gruchanie. „Alex, tęsknię za tobą. Gdzie jesteś? Czy mogę wpaść?”