Rozdział 379 Pomogę ci się wyżyć!
Nie sposób było nie przyznać, że w tym momencie Julia naprawdę zazdrościła Claire. Każdy był córką, każdy miał ojca, a jednak dysproporcja między poszczególnymi osobami była oszałamiająca. Jej własny ojciec, nie mówiąc już o dawaniu jej kieszonkowego, nie dał jej ani grosza odkąd ukończyła college, nie mówiąc już o udziale w jego ogromnym majątku.
Claire opuściła głowę, gapiąc się tępo na kartę bankową w swojej dłoni. Wiedziała, co ta karta oznacza. Wiedziała, że na tym świecie ojcowie, którzy mogliby podjąć ten krok, byli niezwykle rzadcy. W końcu był jeszcze stosunkowo młody i miał przed sobą drugą połowę życia, a mimo to oddał jej cały majątek rodzinny. To wykraczało poza pieniądze; to było absolutne zaufanie i bezgraniczne uczucie.
Mimo że Claire żywiła do Josepha pewną urazę, w tym momencie wystarczyło to, by rozproszyć się w powietrzu. Zacisnęła mocniej dłoń na karcie, cicho westchnęła, a następnie, na oczach wszystkich, włożyła kartę z powrotem do torby.