Rozdział 425 Bez walki nie ma poddania się!
Czy to okrutna gra losu czy dziwna magia przeznaczenia? Gdyby wtedy rzucił wyzwanie legendzie wyścigów Death Mountain, w chwili, gdy zobaczył Claire, bez wahania zabrałby ją do Askalonu!
Kobieta, której tak długo szukał, ukrywająca się na widoku w BAVILII, obracająca się w różnych kręgach pod różnymi tożsamościami. Nic dziwnego, że była tak nieuchwytna!
Claire zauważyła, że spojrzenie Seana stawało się głębsze, gdy ją obserwował, jednak pozostał w milczeniu. Poczuła się niespodziewanie niespokojna.