Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 301
  2. Rozdział 302
  3. Rozdział 303
  4. Rozdział 304
  5. Rozdział 305
  6. Rozdział 306
  7. Rozdział 307
  8. Rozdział 308
  9. Rozdział 309
  10. Rozdział 310
  11. Rozdział 311
  12. Rozdział 312
  13. Rozdział 313
  14. Rozdział 314
  15. Rozdział 315
  16. Rozdział 316
  17. Rozdział 317
  18. Rozdział 318
  19. Rozdział 319
  20. Rozdział 320
  21. Rozdział 321
  22. Rozdział 322
  23. Rozdział 323
  24. Rozdział 324
  25. Rozdział 325
  26. Rozdział 326
  27. Rozdział 327
  28. Rozdział 328
  29. Rozdział 329
  30. Rozdział 330
  31. Rozdział 331
  32. Rozdział 332
  33. Rozdział 333
  34. Rozdział 334
  35. Rozdział 335
  36. Rozdział 336
  37. Rozdział 337
  38. Rozdział 338
  39. Rozdział 339
  40. Rozdział 340
  41. Rozdział 341
  42. Rozdział 342
  43. Rozdział 343
  44. Rozdział 344
  45. Rozdział 345
  46. Rozdział 346
  47. Rozdział 347
  48. Rozdział 348
  49. Rozdział 349
  50. Rozdział 350

Rozdział 5

Pożegnawszy się z Charlesem i Carlem, Sonia wróciła do starego domu swego ojca.

W całym domu było pełno kurzu, co oznaczało, że nie był sprzątany od dłuższego czasu.

Sonia natychmiast założyła fartuch i zaczęła sprzątać.

Spod kanapy znalazła zdjęcie ślubne z Tobym. Na zdjęciu uśmiechała się jak kwiat; Tymczasem Toby, który stał obok niej, był obojętny, a między brwiami miał niecierpliwość.

Obok leżał także jej pamiętnik.

W dzienniku zapisywał, co Toby lubił jeść i czego używał, a także zapisywał listę swoich hobby.

Wcześniej jej życie kręciło się wokół Toby'ego. Bardzo się starała utrzymać to ciężko wywalczone małżeństwo, ale rzeczywistość dała jej solidnego kopa.

Myśląc o tym, Sonia podniosła głowę i zmusiła się do powstrzymania łez.

W następnej sekundzie zadzwonił sygnał wiadomości i gdy odebrała, okazało się, że wysłał ją Carl.

Sonia , pomogłaś mi sześć lat temu, więc teraz ja pomogę tobie. Puść swoją przeszłość i rób co chcesz. Będę twoim wsparciem.

Ciepło ogarnęło serce Sonii, gdy to przeczytała.

Chociaż wiedziała, że Carl powiedział to z dobrej woli i po prostu chciała się jej odwdzięczyć, nie chciała już na nikim polegać. Od czasu poślubienia Toby'ego odłożyła na bok cały swój temperament i osobowość, aby być dobrą żoną; prawie zapomniała, jaka kiedyś była fajna i beztroska.

Sonia podniosła słuchawkę i wybrała numer.

„ Sonia, czego jeszcze chcesz?” W słuchawce rozległ się obojętny głos Toby'ego.

Jej głos był tak zimny, jakby mówił do kogoś obcego. „Jutro jest poniedziałek.” Pamiętaj, żeby udać się do Biura Spraw Cywilnych, aby przejść przez procedurę rozwodową.”

Toby zmarszczył brwi. "Ty-"

Zanim zdążył dokończyć rozmowę, odłożyła słuchawkę, pozostawiając Toby'ego trzymającego mocno telefon i wpatrującego się bezmyślnie w przestrzeń zimnymi oczami.

„ Toby, kto do ciebie dzwonił?” Tina, leżąc na łóżku w swojej sypialni, ciekawie spoglądała na balkon, na którym stał Toby.

Słysząc to, Toby odłożył telefon i udawał, że nic się nie stało. Następnie podszedł obojętnie i przycisnął kołdrę, która ją przykrywała. "To nic. Najpierw weź lekarstwo.

Blada twarz Tiny wzbudziłaby u każdego współczucie; trzymała mężczyznę za rękę i żałośnie się skrzywiła. „Lek jest zbyt gorzki, a jego smak jest tak silny, że robi mi się niedobrze.”

Toby uniósł brwi. „Ale kiedy korespondowaliśmy, czy nie mówiłeś, że nie boisz się goryczy zawartej w lekach? Bądź dobry. Wyzdrowiejesz szybciej po wypiciu lekarstwa.”

Powiedział to tylko od niechcenia, ale nie zauważył żadnego błysku w oczach Tiny.

Po chwili znów podniosła twarz. Jej duże oczy były pełne łez, gdy powiedziała: „Okej. Wiesz, że zawsze będę cię słuchać.

Tina była w śpiączce przez sześć lat. Była szczupła i miała bladą twarz, ale jej osobowość pozostała taka sama jak wtedy, gdy chodziła do szkoły.

Widząc ją w tym stanie, Toby poczuł dla niej współczucie. „Następnym razem poproszę Toma, żeby zmienił płynny lek na tabletki.”

Tina uśmiechnęła się słodko, po czym objęła go ramionami i zachowała się jak dziecko. „Jesteś najlepszy!”

Po wyjściu z pokoju Toby zszedł na dół i zobaczył Jean idącą z miską zupy żeń-szeniowej. „Czy Tina czuje się lepiej?”

„Właśnie skończyła brać lekarstwa i rozmawia przez telefon z rodzicami”.

Jean się uśmiechnął. „Toby, ojciec Tiny, jest prezesem Triforce Enterprise. Skoro zgodził się, żebyśmy przywieźli Tinę, oznacza to, że zgodził się również na wasz związek małżeński. Dlatego musimy traktować ją dobrze i nigdy nie zaniedbywać jej potrzeb.”

Widząc, jak jego matka opiekuje się Tiną, Toby nagle przypomniał sobie, jak Sonia przeziębiła się w zeszłym roku.

W tym czasie Jean zdenerwował się i zniszczył wszystko na dole, chcąc, aby Sonia przygotowała kolację; ta druga mogła jedynie zawlec jej chore ciało na dół, żeby coś ugotować.

Kiedy Toby poczuł w sercu pewne komplikacje, uczucie to ustąpiło, gdy przypomniał sobie, jak wjechała samochodem w Tinę i wykorzystała sytuację, by wyjść za niego za mąż — sama sprowadziła na siebie całą winę.

Podczas gdy Toby pogrążył się w myślach, Jean rozejrzał się na boki. „Gdzie poszedł Tyler? Nie widziałem go cały dzień.

Gdy tylko skończyła mówić, drzwi otworzyły się z hukiem i wyszedł Tyler z ponurą, pełną złości twarzą.

„Tyler! Co się stało?" Jean szybko odstawiła miskę i poszła sprawdzić, co czuje jej młodszy syn.

Tyler odsunęła rękę. „Nic mi nie jest, mamo.”

Niedługo potem spojrzał na starszego brata niepewnie i powiedział: „Toby, widziałem dziś Sonię w barze. Była bardzo blisko związana z modelem i wygląda na to, że łączy ich niezwykła relacja.

Twarz Toby'ego stała się zimna. „Kto to był?”

تم النسخ بنجاح!