Rozdział 56
Podszedłem i powoli zbliżyłem się do pnia, niepewny, czy chcę iść dalej.
Samo przebywanie tutaj sprawiało, że robiło mi się niedobrze. Od czasu powrotu zawsze celowo unikałem tego miejsca, wiedząc, że wydobędzie wspomnienia, które już mnie prześladowały w wystarczającym stopniu.
I dokładnie to się działo.