Rozdział 91
Był tylko jeden wybór.
Tylko jeden, który pozwoliłby mi uratować to, co mi zostało. Już spaliłem mosty, zniszczyłem wiarę... zniszczyłem wszelkie szanse na życie, którego tak rozpaczliwie pragnąłem. Niekoniecznie mogłem naprawić to, co już zrobiłem, ale kiedyś wierzyłem, że więcej rozlewu krwi nie jest sposobem na rozwiązanie przeszłości i prawdopodobnie nadal tak jest. Nawet jeśli Thea utrudniała patrzenie na rzeczy w ten sposób.
Nie, musiałam go uratować… nawet jeśli miałoby się to okazać trudniejsze niż warte zachodu.