Rozdział 551
Trudno było czekać godziny potrzebne, aby wszyscy inni poszli spać. Nie mogłam przestać myśleć o Nicholasie i byciu znowu w jego ramionach. Późnonocne pływanie brzmiało niebezpiecznie, ale ufałam mu, że zapewni mi bezpieczeństwo.
Pozostało mi tylko czekać.
W końcu, gdy Elva głęboko zasnęła, a dom ucichł, wyszedłem z sypialni. Strażnik przy drzwiach skinął mi głową, ale nie skomentował tego w żaden inny sposób. Prawdopodobnie zauważył, że Nicholas jeszcze nie wrócił do swojego pokoju. Strażnik prawdopodobnie dokładnie wiedział, dokąd idę.