Rozdział 58: Ignoruj
„Kto ją tu przywiózł?” Emma zmarszczyła brwi, gdy weszli do szpitala, którego właścicielką była jej matka.
„To Jack Simon, panno Emmo” – natychmiast odpowiedziała jej asystentka z drugiej linii.
Emma zmrużyła oczy, gdy szła w kierunku recepcji. Opuściła rękę, w której trzymała telefon, nie kończąc rozmowy i po prostu pozwoliła jej nadal się poruszać, gdy podeszła do recepcjonistki.