Rozdział 136
„Dlaczego do cholery mówisz, że moja praca jest do bani? Masz pojęcie, jak obraźliwe to jest dla pisarza? Tak, jesteś redaktorem i powinnam zaufać twoim profesjonalnym opiniom i znajomości rynku, ale ten styl po prostu nie jest moją mocną stroną. Nawet gdybym musiała się zmienić, ten skok jest po prostu za duży! Myślę, że oboje musimy się uspokoić. Dobra, muszę iść”.
Madge się rozłączyła i z wymuszonym uśmiechem odpowiedziała zdziwionym spojrzeniem Roseanne. „To nic, to tylko redaktor wydawnictwa”.
"Czy wszystko w porządku?"