Rozdział 38
Madelyn nalała sobie szklankę wody z lodówki i pośpiesznie wróciła do swojego pokoju na górze.
Jadie spojrzała za siebie, obserwując znikającą na schodach postać Madelyn. „Może powinnam teraz przynieść jej miskę. Obawiam się, że może poczuć się niekomfortowo”.
Zach wyciągnął rękę i czule przeczesał włosy Jadie. „Pójdę” – zaproponował, podnosząc się z miejsca.