Rozdział 38 Pięć lat po rozwodzie znów spali
Droga była ciemna.
Wysoka sylwetka Martina osłaniała słabe światło ulicznej latarni, a jego twarzy nie dało się odczytać.
Patricia z trudem zachowała spokój, nie ruszając się, wsadziła torbę do torebki i powoli się odwróciła, ciągnąc za sobą Randyego.